Decyzja o tym, co zagra grupa teatralna, jest często skomplikowana i musi uwzględniać wiele rzeczy – ilu jest aktorów, do jakich ról się nadają, co ich interesuje, a co interesuje reżysera, co się aktualnie dzieje w społeczeństwie itd. W jaki sposób niepełnosprawni artyści mogą lub powinni być zaangażowani w taki proces? Dyskusja publiczności po spektaklu Who Am I?: Widać tam otwartość na aktorów i ich tematy. I na pewno wymaga to pewnej wrażliwości, bo jestem w stanie sobie wyobrazić, że zdarza się, że pojawia się temat, który może być dla kogoś z nich problematyczny, ale skoro się znają, to zakładam, że reżyserka i inni pewnie się tego domyślają i jeśli taka sytuacja się pojawi, są w stanie sobie z nią poradzić. Widzka 1 Uważam, że początkowy impuls pochodzi od reżysera, a potem zależy to już od współpracy z aktorami. Że dokonują wyborów, wprowadzają zmiany i tworzą według własnego uznania. Widzka 2 Tak naprawdę przychodzi mi do głowy, że nawet jak się podejmuje trudny temat, to jeśli się go dobrze uchwyci, może to być terapeutyczne. Widzka 1 Ja rozumiem to tak, że zaletą tych dzieci z zespółem Downa jest to, że mają dużo mniej problemów niż my. Albo jeśli je mają, to właśnie tu i teraz i za jakiś czas to minie. Ponieważ widzę tych aktorów z trochę innej strony, to powiedziałabym, że to jest tak, że reżyser wymyśla temat, a aktorzy stawiają granice tego, co jest lub nie jest możliwe. I uważam, że z czasem mogą wymyślić jakiś własny temat. Ale pewnie jeszcze nie teraz. Dziadek aktorki z zespółem Downa z Teatru Aldente Ja po prostu myślę, że nawet w przypadku Antygony czy Złotych Kołowrotków (piąta ballada ze zbioru poetyckiego Karela Jaromíra Erbena – Bukiet, cz. Kytice) na pomysł mogli wpaść sami aktorzy, a reżyser by to potem doprowadził do obecnego poziomu. Te dzieciaki mogły to czytać w szkole, ktoś o tym opowiadał i im się to spodobało. Uważam, że sami aktorzy mają tutaj dużo do powiedzenia i słucha się ich zdania. Widzka 3 Inspiracją jest fakt, że niektórzy aktorzy mają w sobie naturalny bunt. Na przykład, kiedy nie mają ochoty na próby, zwykle kładą się na scenie i nic nie robią. Są w tym więc bardzo szczerzy. Inni aktorzy bez niepełnosprawności poszliby gdzieś na kawę i poplotkowali. A oni nam to mówią: że to jest straszne, a tego nie chce mi się robić. Aktorka Teatru Aldente Monology: Uważam, że świat performerów z niepełnosprawnościami jest bardzo ciekawy. Niektóre zespoły teatralne, tak jak my, przyjmują postawę: „Masz trudności w uczeniu się, ale jesteś osobą kreatywną, więc twoja opinia jest tak samo cenna jak moja.” Jak to zrobić w sposób demokratyczny? Może nie jest to do końca demokracja, ale współpraca na pewno tak. To oni zmieniają scenariusz i składają go w całość.dyrektor Blue Apple Theatre Nie daję im scenariusza, nie mówię, co będziemy robić. Nawet nie dzielę się z nimi wszystkimi moimi pomysłami na początku, bo chcę zobaczyć, co sami wymyślą na podstawie tematu. Zazwyczaj podaję im temat lub podpowiedź pomysłu, a potem czekam, co z tego wyjdzie. I zazwyczaj to, co dostaję od nich z powrotem, udoskonala mój pierwotny pomysł. Potem po prostu nad tym pracujemy i razem tworzymy całość. Wolę mówić o sobie jako o reżyserce ich pomysłów, niż jako o reżyserce, która im mówi, co mają robić. Reżyseruję ich pomysły i tworzę spektakl, który następnie oni wystawiają.dyrektor Blue Apple Theatre Kiedy robiliśmy próby Antygony, każdy członek zespołu inaczej odbierał poszczególne wątki. To było w czasach covidu, więc na przykład dla mnie istotny był wtedy wątek feministyczny. W czasie pandemii musiałam robić w domu absolutnie wszystko i do tego jeszcze pracować. A mam czwórkę dzieci. Ale Martin, który gra Hajmona, powiedział: „Nie, Sofokles źle to napisał, to musi się skończyć ślubem”. Zaczęliśmy próby w listopadzie, ale z powodu pandemii premiera była dopiero w czerwcu. Myśleliśmy, że do tego czasu uda nam się go przekonać. Ale się nie dało. To był jego temat. Albo na przykład Hanička – jej rola, Ismena, bywa interpretowana jako słaba postać w porównaniu z silną Antygoną. Ale dla nas Hanička jest trochę „święta”, to po prostu istota z innego świata, ufamy jej prawdziwym emocjom. A ona mówi, że Antygona jest o miłości między siostrami i między Hajmonem i Antygoną… Dla mnie i dla większości ludzi ta sztuka jest o polityce, o demokracji, o niemożności podjęcia dobrej decyzji. Ale dla naszych aktorów te tematy są zupełnie inne. (Jitka Vrbková) dyrektor Divadla Aldente Inne pytania Sokratesa: KS1: Czy uczestnictwo w spektaklu teatralnym z udziałem aktorów z niepełnosprawnością intelektualną jest poszukiwaniem wrażeń artystycznych czy raczej rodzajem wsparcia tych ludzi? KS2: Czy to jest w porządku, że poważną postać (taką jak Hamlet) gra aktor z niepełnosprawnością intelektualną? Czy to jest ok, gdy aktor pełnosprawny gra aktor pełnosprawny gra postać z niepełnosprawnością? KS3: Czy niepełnosprawność intelektualna aktora pozwala mu na poruszanie na scenie ważnych kwestii ogólnoludzkich i społecznych? KS5: Czy widzowie podczas spektaklu powinni kontrolować, czy śmieją się z aktora czy z jego występu? KS6: Czy teatr z aktorami niepełnosprawnymi, to dzieło sztuki czy terapia? A jeśli terapią, to dla kogo? KS7: Czy aktor z niepełnosprawnością może występować na scenie z profesjonalnym aktorem? Czy pozwala im to na pełnowartościową kreację aktorską? KS8: Czy w krytyce teatralnej spektakli aktorów z niepełnosprawnościami można stosować te same standardy estetyczne, co w krytyce jakiegokolwiek innego spektaklu? KS9: Czy należy tak stawiać wymagania teatrów i szkół teatralnych, aby np. osoby z zespołem Downa mogły przejść procedurę przyjęcia?